wchodzi szkot do pociągu z dużym workiem na plecach.
podchodzi konduktor -musi pan zapłacić za bagaż-
-wychodź synku i tak trzeba zapłacić-
Mały Szkot prosi o pieniądze na karuzelę. - Jeszcze czego! - oburza sie ojciec - Nie wystarczy ci, że Ziemia sie kręci?!
Nad umierającym Szkotem gromadzi się cala rodzina:
- Czy zrobimy ojcu pogrzeb pierwszej klasy? - rzekł najstarszy syn konającego.
- Nie widzę powodu. Wystarczy druga.
- Trzecia także jest nie najgorsza - dodal młodszy syn.
- Jeśli chcecie - powiedział ostatkiem sil Szkot - to mogę iść pieszo.
Jedzie Szkot rozklekotanym Maluchem przez płatny most. Zatrzymuje go celnik.
- Trzy pensy!
- Sprzedane!
Statek pasażerski zatonął na morzu. Po tygodniu Szkot otrzymuje depeszę:
"Wczoraj zwłoki pańskiej żony pokryte małżami i ostrygami wyłowione zostały z morza".
Szkot natychmiast depeszuje:
"Małże i ostrygi sprzedać. Stop. Przynętę ponownie zanurzyć".
Szkocka drużyna odniosła zwycięstwo. W szatni trener mówi:
-Zasłużyliście na coś orzeźwiającego! John, otwórz okno!
Offline